maj 262016
 

Punkt wyjścia – Wieś Zamysłów

Dawna wieś Zamysłów (obecnie dzielnica Rybnika) zlokalizowana była na trakcie łączącym miasta Rybnik oraz Wodzisła Śląski. Naszym punktem zaczepienia w niniejszym artykule jest miejsce zwane dawniej jako Florian, utożsamiane z samym Zamysłowiem, a jednak w rzeczywistości funkcjonujące jako osobna osada (co potwierdzają akta gruntowe). Zaznaczona na mapie Johanna Wolfganga Wielanda z 1736 roku wskazuje, że istniała na pewno wcześniej. Dzisiaj ten rejon znajduje się w granicach rybnickiej dzielnicy Zamysłów, a nazywany jest Wrzosami.

Folwark Florianshof

Pozostałości po folwarku zlokalizowane są kilkadziesiąt metrów od ulicy Niedobczyckiej. Znajdziemy tam opuszczony dworek właściciela majątku Florianshof. Zabudowania znajdujące się obok budynku według opowiadań miejscowych również były częścią gospodarstwa.

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Majątek ten istniał w roku 1784 na co wskazuje starodruk „Beyträge zur Beschreibung von Schlesien” (autor Zimmermann, Friedrich Albert). Jak podaje Pani Ewa Kulik liczył około 800 morgów użytków rolnych. Ciężko stwierdzić czy rozchodzi się o dużą morgę pruską (0,5673 ha) czy małą (0,2553 ha) – przypuszcza się, że posiadłość w latach trzydziestych XX wieku mogła mięc powierzchnię około 200 ha co wskazywałoby na małą morgę pruską. Mimo wszystko klasyfikowało to Floarianshof jako jeden z większych majątków na Zamysłowie (o ile nie największy), choć mowa tutaj o Zamysłowie który rozumimy współcześnie (ze względu na granice dzielnicy). Prawdopodobnie był też jednym z 19 folwarków dominium rybnickiego.

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

W latach czterdziestych XIX wieku zarządzanie folwarkiem powierzono Emanuelowi Langerowi. Kolejnym użytkownikiem od lat pięćdziesiątych do osiemdziesiątych XIX wieku był Teodor Jaenicke. W 1886 roku pruski oficer Fryderyk Holewa z Gliwic podjął zobowiązania w wysokości 28 500 marek – co oznaczałoby przejęcie majątku królówskiego w ręce prywatne. Podaje się, że to on rozbudował dwór mieszkalny (nazywając go „Zamislauer Schloss„) i zabudowania gospodarcze. Budynek co prawda musiał się wyróżniać na tle niskich budowli ale czy aby na tyle aby utożsamiać go z nazwą „Schloss” (w polskim tłumaczeniu – zamek/pałac)? Kolejnym właścicielem był Antonii Wodarz ze Szczytów, który odkupił majątek od F. Holewy za 23 850 marek. Niestety Wodarz nie radził sobie z prowadzeniem zakupionego gospodarstwa, co zapoczątkowało rozłożoną w czasie wyprzedaż gruntów majątku.

W opracowaniu „Dzieje Zamysłowa dzielnicy Rybnika” podano, że nie udało się potwierdzić Francoszka jako dzierżawcy lub właściciela folwarku (podawanego jako jednego z pierwszych), a miał nim być około połowy XIX wieku.

Czy duży folwark Florianshof dawał zatrudnienie miejscowym chłopom? Tymczasowe w okresie intensywnych prac polowych na pewno tak. Jednak czy możemy mówić o stałym zatrudnieniu? Wydawało by się, że rówinież tak. Natomiast materiały źródłowe mówią nieco inaczej. Według niemieckich urzędników i ksiąg Urzędu Stanu Cywilnego, ludność Florianshof była odrębną społecznością. Część z nich pochodziła z różnych miejscowości i tylko tymczasowo zamieszkiwała folwark. Ciężko powiedzieć czy któryś z mieszkańców Zamysłowia był stałym pracownikiem, podejrzewa się jednak, że gospodarstwo nie było brane pod uwagę jako potencjalne miejsce stałej pracy.

Na początku XX wieku (w latach 1902 – 1908) nastąpiła parcelacja i wyprzedaż majątku. Nabywali je gospodarze z Zamysłowa oraz Niedobczyc. Sam dworek natomiast został wykupiony przez zarząd kopalni Romer-Grube (KWK Rymer).

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

To co dziś pozostało to podpiwniczony budynek dworu mieszkalnego. Zbudowany na planie prostokąta z cegły oraz kamienia. Otynkowany z dachem dwuspadowym. Piętrowy z użytkowym poddaszem, a wejście do środka prowadzi przez umiejscowioną po zachodniej stronie przybudówkę.

W 2012 roku budynek ten został wystawiony na sprzedaż. Wstępna cena oszacowana została na 500 000 złotych. Mamy jednak rok 2016, a w jego otoczeniu nie zmieniło się praktycznie nic. Prócz rozrastającego się w okolicy osiedla domków rodzinnych, budowla stoi w stanie praktycznie „nienaruszonym”. Niszczeje pomimo swojego uroku „tamtych” lat i bogatej, nieco tajemniczej historii.

PS. Niestety w kwestii wielu potencjalnych faktów jesteśmy zmuszeni w używaniu słowa „prawdopodobnie”. Litaratura jest skąpa w informacje dotyczące dzielnicy Zamysłów jak i samego folwarku Florianshof. Nawet ona wielokrotnie zaznacza prawdopodobieństwo wystąpienia pewnych zdarzeń, a nie ich pewność.

W moim artykule mocno posiłkowałem się dwoma publikacjami rybnickiego Muzeum, które podaje na samym dole.

Florianshof na starych mapach

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Zamislau Florianshof na mapie z 1803 roku.

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Zamislau Florianshof na mapie z 1810 roku.

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Zamislau Florianshof na mapie z 1827 roku.

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Zamislau Florianshof na mapie z 1893 roku.

Dworek od zewnątrz

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Wnętrze dworku

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów FolwarkRybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów FolwarkRybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów FolwarkRybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów FolwarkRybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Rybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów FolwarkRybnik Zamislau Florianshof - Rybnik Zamysłów Folwark

Wszystkie zdjęcia zostały wykonane w lutym 2016 roku.

Źródło:
1. „Zeszyty Rybnickie nr 10 – Dzieje Zamysłowa, dzielnicy Rybnika”, 2011, Ewa Kulik,
2. „Zeszyty Rybnickie nr 9 – Historia gospodarcza Rybnika i powiatu rybnickiego w XIX i XX wieku”, 2010, praca zbiorowa pod redakcją Dawida Kellera
3. Pałace Śląska, Katalog zabytkowych rezydencji

Opracowanie: Adrian Piętka (oryginał opublikowany na: jestemadrian.pl – Zamysłów Folwark Florianshof).

mar 242014
 

W marcu jak wkroczyli Rosjanie przeżyliśmy prawdziwy dramat. Mieszkaliśmy na Zamysłowie przy obecnej ulicy Pod Lasem. Wieczorem przyszła do nas ciotka mamy, że mamy się ewakuować gdyż w okolicy krążyły różne wieści co oni wyprawiają i jacy są okrutni wobec ludności cywilnej. Mama była już na ostatnich nogach przed porodem. W domu było nas sześcioro: mama, tata, Henryk, Marysia, Zosia i Ja. Tata postanowił, że schronimy się u jego rodziców, a naszych dziadków mieszkających w Niedobczycach. Mama zapakowała trochę jedzenia jakieś ubrania, porobiła tobołki – my z rodzeństwem mieliśmy poowijać pierzyny w koce. Tato schował porcelanę, obrączki ślubne oraz inne pamiątki pod podłogą poowijane w szmaty i siano. Rano z tobołkami w ręku, z wózkiem z dyszlem załadowanym tym co umieliśmy zabrać, ruszyliśmy do babci.

 

Widok na Niedobczyce.

Widok na Niedobczyce.

W domu babci, a w zasadzie piwnicy byli już krewni taty. Wieczorem zaczęły się strzały i huk jakby trzęsienie ziemi nastąpiło. Szyby w oknach, które były zalepione taśmą, powypadały. Okazało się potem iż niedaleko spadła bomba. Ojciec z wujkiem postanowili po pewnym czasie zobaczyć co się stało. Kiedy chcieli wyjść w drzwiach piwnicy stanęło im przed oczyma trzech żołnierzy rosyjskich którzy bardziej przypominali przedwojennych haderloków. Ojca i wujka skierowali z powrotem do nas. Pierwsze zdanie jednego z żołnierzy skierowane do babci: „Matka gdzie wódka? Kto wy?” W piwnicy ukrywała się z nami siostra taty – Wanda. Jeden z żołnierzy powiedział jej, że jeżeli z nim pójdzie dostanie zegarek i sweter. Wanda odmówiła. Rozzłoszczony Rosjanin – kompan tego oferującego Wandzie sweter, na dodatek pijany, krzyknął „Dawaj burżuj pod ścianę”. Wszyscy musieliśmy wyjść na zewnątrz, stanąć pod drzwiami stodoły i czekać na strzały skierowane w naszą stronę przez wyzwolicieli. Ciężarna mama klękła i zaczęła prosić, aby nas nie rozstrzelali. Babcia nawet powiedziała do naszego kata bierz krowę, konia – tyko nie zabijaj. Kiedy staliśmy i patrzeliśmy na płacząca mamę podjechała ciężarówka. Z ciężarówki wyszedł jakiś wyższy rangą żołnierz, może oficer, w każdym razie lepiej ubrany niż ci trzej towarzysze. Zapytał co się dzieje i zabronił strzelać w naszą stronę naszemu niedoszłemu oprawcy. Zabrał naszego kata za stodołę i po chwili usłyszeliśmy strzał – zastrzelił naszego niedoszłego oprawce. Jego ciało zostało wrzucone przez jego dwóch towarzyszy na ciężarówkę po czym odjechali.

 

Szkic z zaznaczonymi pochówkami żołnierzy Armii Czerwonej w Niedobczycach.

Szkic z zaznaczonymi pochówkami żołnierzy Armii Czerwonej w Niedobczycach.

Po trzech dniach od całego zajścia tato postanowił udać się do naszego domu, aby sprawdzić co się z nim stało. W nasz dom uderzyła bomba niszcząc cały róg domu. Na strychu ojciec zobaczył powybijane dachówki, pełno niemieckich lornetek obserwacyjnych oraz mapy. Jak się później okazało Niemcy po naszej ewakuacji zrobili sobie tam punkt obserwacyjny. Na naszej ulicy został tylko sąsiad z synem i ich krewnym aby pilnować dobytku – niestety jak się ojciec później dowiedział Rosjanie szabrujący w naszym domu uznali ich za szpiegów niemieckich przebranych po cywilnemu i rozstrzelali ich u nas w stodole na klepisku. Tato po powrocie zrelacjonował nam co zastał, opowiedział o zabitym sąsiedzie w naszej stodole. Wszyscy po wysłuchaniu opowieści ojca poszliśmy spać. Rano tato postanowił, że pójdzie do naszego domu po rzeczy, które ocalały z uderzenia bomby. Około południa babcia posłała mnie po akuszerkę mama zaczęła rodzić. Urodziła się Urszulka! W miedzy czasie przyszedł kuzyn ojca i krzyknął „Rybnik wyzwolony”. W okolicach 30 marca wróciliśmy do domu po kilkudniowych przeżyciach, aby móc odbudowywać to co uległo zniszczeniu, aby móc po 6 latach żyć w ciszy i spokoju.

 

 

Wysłuchał i spisał: Paweł