Przekraczając granice w Chałupkach wjechaliśmy do Bohumina, zaraz przy drodze po prawej stronie w dole widziałem kiedyś fajny bunkier. Więc tym razem nie można było podarować okazji i nie odwiedźić tego obiektu. Jest to fort piechoty o symbolu MO-S 5 (P,L). Oznaczenie P i L oznacza prawa i lewa strona obiektu. Innymi słowami – piękny ogromny bunkier w „lustrzanym odbiciu”, są to dwa forty połączone podziemnym tunelem długości ok. 20 m przebiegającym pod nasypem kolejowym.
Autor przy prawym forcie
Lewy Fort i gospodarze
Oba bunkry byly silnymi punktami oporu. Miały za zadanie obrone toru kolejowego. Wyposażone były dwa działa przeciwpancerne, cztery ciężkie karabiny maszynowe i kilka lżejszych. Posiadały dzwony i obrotowe wieże pancerne, które wyrwane poźniej przez Niemców zamontowane zostały na Górnym Śląsku.
Czesi odgrzebują starocie
Na zdjęciu widać wyraźnie przebiegający pod stanowiskami bojowymi rów diamentowy. Odnową jego zajmują się czescy miłośnicy militarii, amatorzy którzy własnym sumptem remontują podobno najstarszy, największy fort budowany na wzór tego co znajduje się na linii Maginota . Poprosiliśmy „bunkrowców” żeby nas oprowadzili i bez kłopotu, gość odpalił mały agregat spalinowy i zaprosił nas do środka (9 osób).
To jest mój kolega przy lewym forcie
Dolne piętra budowli były zalane wodą, wszystkie takie obiekty posiadają studnie, a ten nawet dwie, ktoś jednak uszkodzi jedną i woda przez całe lata stała wewnątrz. Oprócz pomieszczeń typowych ze stanowiskami ogniowymi są tam pokoje radiotelegrafisty, dowódcy, sypialnie załogi, ubikacje,magazyny i cała masa zakamarków przeznaczonych na różne potrzeby. W środku można rozpalić piec, komin widać na zdjęciu. Są słynne kopuły pozostałości po dzwonach czyli wieżach pancernych. Czesi jednak obiecali że te wieże będą niedługo zamontowane?!
Prawy fort
Młodzi miłośnicy bunkrów są pełni zapału i poświęcenia, można zobaczyć meble z tego obiektu, telefony, radiostację, skrzynie, kociołek i wiele innych przedmiotów które albo pozostały w środku albo okoliczna ludność im poprzynosiła. Cała wyprawa trwała 45 minut. Potem poproszono nas o wpis do pamiątkowej księgi (zwykłego zeszytu A-4) gdzie napisaliśmy trochę ciepłych słów i dzielnym odkrywcom podarowaliśmy kilkadziesiąt koron za frajdę jaką nam zrobili.
Widok na tory z dachu bunkra
Jeszcze na koniec kilka ciekawostek, fortyfikacje ciągną się od Bohumina (8 fortów), Ludgerowic (8 fortów), Hlucina (15 fortów), Dolni Benesov (11 fortów) do Smolkowa (5 fortów). Jest to linia fortyfikacji Ostravskich naprawdę wartych zwiedzenia ze względu na doskonały stan obiektów i bliskość usytuowania. Dobra to tyle za jakiś czas napiszę co zobaczyłem w Hlucinie-Darkowicach……a jest co opisywać!
Pozdrawiam Adam.