Na bocznej ścianie budynku kamienicy w Rybniku, zobaczyłem ślady po pociskach. Bardzo mnie to zainteresowało. Postanowiłem więc popytać i sprawdzić ich pochodzenie. Są to „blizny” zarówno z września 1939 jak i z marca 1945. Kolumna wojsk niemieckich (we wrześniu 1939) nacierając na nasze miasto od strony szpitala, czyli ulicą Gliwicką szybko wypierała polskie jednostki z Rybnika. Prowadząc ostry ostrzał, wozy bojowe (czołgi) jak i piechota, uderzając na rynek a następnie po opanowaniu miasta w kierunku Żor, zostawiła po sobie ostrzelane domy, nie tylko na tej ulicy. Trzeba pamiętać, że w koło nie był takiej zabudowy jak teraz, a ulica jest dość wysoko usytuowana. Podczas okupacji, wiadomo nikt tego nie otynkował. Potem w 1945 Armia Czerwona ostro wypierała niemieckie jednostki z miasta. Znowu posypały się pociski. Teraz Rosjanie atakowali od strony szpitala psychiatrycznego. Po raz kolejny żołnierze (wyzwoliciele) podpisali się na kamienicach w tej części miasta. Większość zabudowań została po wojnie odnowiona, więc namacalny ślad wojny został zatarty, choć spacerując tą ulica można jeszcze na innych obiektach dopatrzyć się wojennych ran… Informacja ta, pochodzi od człowieka, który przeżył wojnę, potem remontował budynek w środku i przekazał te wiadomości obecnym właścicielom kamienicy.
gru 012006