Zapraszam na moją drugą wyprawe do fortyfikacji czeskich w rejonie Ostrawy. Tym razem udałem się do okolic Darkowic, gdzie okazałych fortyfikacji nie brakuje. Granice przekroczyłem w Chałupkach i pojechałem w kierunku Ostrawy, następnie odbiłem w prawo na Hlucin, a z tam tąd do Darkowic czyli miejsca gdzie pasjonat fortyfikacji na pewno znajdzie coś dla siebie. Zaraz przy drodze po lewej stronie stoi pierwszy wspaniały schron otoczony betonowymi zaporami przeciw czołgowymi i zasiekami a wszystko wygląda tak jakby front zatrzymał się w tym miejscu niedawno.
MO-S 18 „Obora”
Dostępu do fortu bronił czołg T-34, betonowy rów i mniejszy schron wz. 37A-140 Z(z braku fotki, opisu jego nie zamieszczam). Obiekty w Darkowicach zwiedzam z przyjaciółmi więc są oni obecni na pewnych zdjęciach. Jeszcze jedno, M-morawsko, O-ostravski, S-śrub czyli bunkier (po czesku) o nr. . . . – wyjaśniam skrót MO-S… (inf. dla niezorientowanych 🙂 ).
Wszystkie obiekty posiadają diamentowe rowy pod strzelnicami. Strzelnice schronów w większości są betonowe, gdyż Niemcy metalowe zdemontowali, a betonowe prowizoryczne pozakładano w II fazie wojny przygotowując się do obrony. Cztery obiekty są po prawej stronie drogi w lesie MO-S18 „Obora”, na wzgórzu po lewej MO-S19 „Alej”, mały wz. 37(rzopik) oraz oddalony o jakieś 400 m na polu MO-S20 „Orel”. Twierdzę budowano 1935-38.
Jest to część linii obronnej Ostrawy około 47 ciężkich obiektów i cała masa lekkich. Ale po kolei „Obora” (MO-S18) jest ukryty między drzewami i z daleka jednak widać jego czarną sylwetkę na tle zieleni, gdyż jest cały pokryty lepikiem, myślę że dla uszczelnienia i izolacji. Wokoło czysto, teren wysypany żwirkiem, trawka na nasypie przystrzyżona, strzelnice metalowe. Możliwość zwiedzania na razie tylko z zewnątrz stan bardzo dobry kompletny.
Schron jednoskrzydłowy. Posiada jeden pancerny dzwon dla l.k.m. Grubość ścian 100-225 cm, strop 200 cm. Uzbrojenie: działko p. panc. 4 cm wz. 36 sprzężone z c.k.m, 2 c.k.m. wz 36, 2 l.k.m. wz 26. W przedsionku wejścia pamiątkowa tablica ku czci żołnierza z załogi fortu który brał udział (w latach czterdziestych) w zamachu na jednego z niemieckich dygnitarzy Heydricha.
MO-S 19 „ALEJ”
Wychodzimy na drogę asfaltową i idziemy prosto na następny obiekt, „Alej” (MO-S19). Jest to fort obu skrzydłowy, odnowiony jak ten wcześniej i otwarty dla zwiedzających jako muzeum. Posiada dwa pancerne dzwony i jedną kopułę (wspaniale wyglądają na obiekcie). Grubość ścian 125-275 cm, strop 250 cm. Wysoce nowoczesny fort jak na tamte czasy.
Kompletnie uzbrojony ; dwa 4 cm działka wz. 36 sprzężone z c. k. m ; 2 ciężkie karabiny wz. 37 i dwa lekkie k. m. wz. 26. Uzbrojenie w oryginalnych lawetach, doskonale działająca optyka, wszystkie elementy sprawne: telefony, łączność wewnętrzna, wentylacja, filtrowanie powietrza itd.
Oglądasz i dotykasz wszystkiego co dostępne, pomieszczenia załogi (ze sprzętem), wc (chemiczne), magazyny, studnia, agregaty, broń, umundurowanie i inne rzeczy. Wewnątrz poznasz historię obiektów i całej linii, dowiesz się różnych ciekawostek, pogadasz z przewodnikiem o obiektach w okolicy, oraz kupisz przewodniki i mapy fortyfikacji (wszystko po czesku oczywiście).
MO-S 20 „OREL”
Po zwiedzeniu Alej idziemy drogą w stronę następnego. Po drodze mijamy kolejne zasieki, czołg, rów p. czołgowy i w końcu w otoczeniu kolejnych egzemplarzy techniki wojskowej lat 40-stych (działo samobieżne i dwa czołgi) na łące sterczy betonowa skała.
Jest to „Orel” (MO-S20) obu skrzydłowy fort, trzy dzwony pancerne (były – teraz ogromne wyrwy prowizorycznie zabetonowane). Grubość ścian 125-350 cm, strop 350 cm. Prawdziwy gigant, nie dostępny wewnątrz, jest zamknięty. W jego wnętrzu jest szyb windowy 26 metrowy prowadzący do systemu podziemnego. Twierdza nie została ukończona (widać wyraźny brak nasypu).
W skład tego rejonu umocnionego miało wchodzić 5 fortów podobnej klasy. Schron posiada liczne ślady po pociskach różnego kalibru, powyrywane metalowe strzelnice tylko betonowe się ostały. Niemcy urządzili na nim poligon dla broni pancernej, wcześniej jednak wyrwano stalowe kopuły.
W roku 45 zrobiono w tych miejscach prowizoryczne stanowiska ogniowe, aby zaciekle się bronić, co zresztą widać na całym obiekcie. Ze szczytu fortu widok na kolejne fortyfikacje małe i wielkie ciągnące się całym pasmem. Uzbrojenie: 2 działa p. panc. wz 36, 2 – c. k. m. i 4 – l. k. m.. Wracamy z Orla w stronę Alej i Obory prosto drogą przez las gdzie tabliczka na drzewie pokazuje kierunek, podobno na kolejny fort.
MO-S 17 „STIPKA”
Schodzimy na wydeptaną leśną dróżkę a nią wchodzimy prosto na obiekt. Nosi on nazwę MO-S17 „Stipka” obu skrzydłowy fort (posiadał dwa dzwony). Niestety jakaś potężna siła rozerwała go od środka, niesamowicie to wygląda. Strop wyrwany i prawie obrócony przez gruzy widać otchłań wnętrza z, której wystają zbrojenia płyty metalowe i inne elementy.
Jak się okazało schron wysadzili Rosjanie w trakcie działań wojennych, w jego wnętrzu znajdował się skład amunicji. Godna uwagi jest doskonale zachowana strzelnica miotacza min nisko osadzona pod strzelnicami prawie cała osłonięta diamentowym rowem. Tylko cztery obiekty tej linii ciężkich bunkrów posiadały miotacze min. Jago uzbrojenie to : 2 – c.k.m, 4 cm p. panc. działko sprzężone z c.k.m., 4 – l. k. m., 9 cm „minomet” wz 38 (miotacz min).
Jak narazie jest to pierwszy napotkany tu tak mocno (zniszczony) wysadzony fort. Chce ponownie wrócić w te miejsca, zorganizować kolejną wyprawę, jest tych obiektów jeszcze sporo lecz nie wszędzie da się dojechać autem. Stan fortyfikacji jest niezły i nawet nie są one tak zdewastowane jak te które oglądałem u nas. Czas i ludzie działają na niekorzyść tych pomników przeszłośc, a jest co utrwalać dla potomnych.
(aw68, wycieczka z 2002r)