paź 292007
 
Maksymilian Basista

Wielu z Nas kupowało książki w popularnej  kiedyś księgarni „Basista” – a ilu z Nas wie kim był ów Basista? Zapraszam do przeczytania informacji na temat tego wspaniałego polskiego patrioty – rybniczanina. Basista Maksymilian pseud. „Kwiecień”, „Gołucki”, Więzień więzienia Montelupich w Krakowie, KL Auschwitz nr 152740. Urodzony 7. 08. 1883 r. w Górkach pow. raciborski, [czytaj dalej…]

paź 062007
 

Jesienią 1944 r., coraz częściej słyszalny był „na niebie” warkot silników samolotowych, a po nasileniu się owego warkotu, pojawiały się widoczne z ziemi srebrzyste sylwetki alianckich  „bombowców”. Niezliczona ilości srebrzystych punkcików, kierowała się  nad Kędzierzyn – noszący wówczas nazwę „Hajdebrek”. Leciały tam by bombardować Zakłady Chemiczne, w których Niemcy produkowali materiały wybuchowe na użytek wojska [czytaj dalej…]

paź 032007
 

Nie pamiętam, w jakich okolicznościach nauczyłem się niemieckiej mowy, gdyż od momentu rozpoczęcia się okupacji Polski przez Niemców, taki język obowiązywał w miejscach publicznych. Niemniej, przez naszą rodzinę, był to język używany wyłącznie w owych miejscach publicznych, zaś w naszym mieszkaniu czy w mieszkaniu dziadków (tak z mamy strony jak i ojca), mówiliśmy wyłącznie po [czytaj dalej…]

wrz 222007
 

Niezależnie od problemów jakie zaistniały przez zdrajcę Zientka w 1943 r. – w związku z masowymi aresztowaniami członków organizacji konspiracyjnej ZWZ/AK, nawiązuję do okresu od 1940 do końca 1942 roku, kiedy jeszcze żył ojciec, kiedy byliśmy kompletną rodziną i bardzo często odwiedzaliśmy dziadków (rodzinę ojca) mieszkających w dzielnicy „Meksyko”. Ojciec był najstarszym dzieckiem Anny i [czytaj dalej…]

wrz 152007
 

Któregoś dnia, w miarę zbliżania się w okolice „Pijownika”, dolatywał do nas coraz donośniejszy i rozpaczliwy krzyk młodej kobiety. Gdy doszliśmy do sąsiedztwa stawu, zobaczyliśmy zbiegowisko ludzi z pochodniami, ze świeczkami, wzajemnie przekrzykujących się i powstrzymujących młodą dziewczynę od zamiaru rzucenia w toń wodną. Miało to związek z zawodem miłosnym owej dziewczyny, a wynikało z [czytaj dalej…]

wrz 102007
 
Smolna

Smolna… Dzielnica moich młodzieńczych lat, gdzie zamieszkiwałem od zakończenia okupacji hitlerowskiej (wcześniej mieszkałem na „Maroku”) – do wyprowadzenia się na stałe z Rybnika w 1960 roku. Pozostał jednak w sercu przeogromny sentyment do młodzieńczych przeżyć – szczególnie na Smolnej. Rozbudza się owa tęsknota ze zdwojoną siłą, gdy gdzieś w oddali od Rybnika, spotykam „krajana” lub [czytaj dalej…]

sie 112007
 
Rodzina Jaszków

Dziś prezentujemy wspomnienia o rodzinie Jaszków – oczywiście przygotowane przez Pana Jerzego Klistałę. Zajmując się zbieraniem materiałów o wydarzeniach z ponurego okresu 1939-1945, o okupacyjnych losach wielu bliskich mi „krajanów”, natrafiałem na powtarzającą się zbieżność pewnych faktów. Otóż, korzenie patriotyzmu osób o których opracowuję wspomnienia, wywodzą się z jakże wielkiego zaangażowania w walkę o polskość już [czytaj dalej…]

cze 222007
 
Tajemnicze wydarzenie w Chwałęcicach

Podczas mojej ostatniej wizyty w Niemczech, miałem możiwość porozmawiania z pewnym rybniczaninem przebywającym 20 lat poza terenem naszego kraju. Opowiedział mi historię swojej rodziny. Rodzina ta (nazwiska na jego prośbę nie będę wymieniał) była jedną z bogatszych w Rybniku przed wojną. Posiadała cegielnie, bardzo dużo ziemi uprawnej, podobnie lasu oraz kilkanaście budynków mieszkalnych. Wojna spowodowała, [czytaj dalej…]

maj 302007
 
Wierni do ostatka przysiędze składanej na krzyż harcerski część 5

Zapraszam do ostatniej już części historii Pana Jerzego Klistały o rybnickich harcerzach. Z poprzednią częścią można zapoznać się tutaj.   RODZINA BUCHALIKÓW, Kolejna wielodzietna rodzina, zamieszkała w Gotartowicach k.Rybnika, o tradycjach patriotycznych, sprawdzonych w powstaniach śląskich, a później w walce z okupantem hitlerowskim. Wilhelm Buchalik, członek POW Górnego Śląska, były uczestnik trzech powstań śląskich i [czytaj dalej…]

maj 282007
 
Schron Wawok

W sobotę 26 maja po długim oczekiwaniu ruszyły wreszcie prace rewitalizacyjne na Naszym schronie. W ciągu kilku godzin udało się nam odkopać praktycznie całą strzelnicę, usunęliśmy stare, uschnięte krzaki, wyeksmitowaliśmy trzmiele (do lasu). Dotarliśmy do poziomu z roku 1939 – świadczą o tym resztki oryginalnego piecyka ze schronu oraz kilkanaście innych rzeczy, które będziemy prezentować [czytaj dalej…]