Jerzy Klistała

paź 062007
 

Jesienią 1944 r., coraz częściej słyszalny był „na niebie” warkot silników samolotowych, a po nasileniu się owego warkotu, pojawiały się widoczne z ziemi srebrzyste sylwetki alianckich  „bombowców”. Niezliczona ilości srebrzystych punkcików, kierowała się  nad Kędzierzyn – noszący wówczas nazwę „Hajdebrek”. Leciały tam by bombardować Zakłady Chemiczne, w których Niemcy produkowali materiały wybuchowe na użytek wojska [czytaj dalej…]

paź 032007
 

Nie pamiętam, w jakich okolicznościach nauczyłem się niemieckiej mowy, gdyż od momentu rozpoczęcia się okupacji Polski przez Niemców, taki język obowiązywał w miejscach publicznych. Niemniej, przez naszą rodzinę, był to język używany wyłącznie w owych miejscach publicznych, zaś w naszym mieszkaniu czy w mieszkaniu dziadków (tak z mamy strony jak i ojca), mówiliśmy wyłącznie po [czytaj dalej…]

wrz 222007
 

Niezależnie od problemów jakie zaistniały przez zdrajcę Zientka w 1943 r. – w związku z masowymi aresztowaniami członków organizacji konspiracyjnej ZWZ/AK, nawiązuję do okresu od 1940 do końca 1942 roku, kiedy jeszcze żył ojciec, kiedy byliśmy kompletną rodziną i bardzo często odwiedzaliśmy dziadków (rodzinę ojca) mieszkających w dzielnicy „Meksyko”. Ojciec był najstarszym dzieckiem Anny i [czytaj dalej…]

wrz 152007
 

Któregoś dnia, w miarę zbliżania się w okolice „Pijownika”, dolatywał do nas coraz donośniejszy i rozpaczliwy krzyk młodej kobiety. Gdy doszliśmy do sąsiedztwa stawu, zobaczyliśmy zbiegowisko ludzi z pochodniami, ze świeczkami, wzajemnie przekrzykujących się i powstrzymujących młodą dziewczynę od zamiaru rzucenia w toń wodną. Miało to związek z zawodem miłosnym owej dziewczyny, a wynikało z [czytaj dalej…]

wrz 102007
 
Smolna

Smolna… Dzielnica moich młodzieńczych lat, gdzie zamieszkiwałem od zakończenia okupacji hitlerowskiej (wcześniej mieszkałem na „Maroku”) – do wyprowadzenia się na stałe z Rybnika w 1960 roku. Pozostał jednak w sercu przeogromny sentyment do młodzieńczych przeżyć – szczególnie na Smolnej. Rozbudza się owa tęsknota ze zdwojoną siłą, gdy gdzieś w oddali od Rybnika, spotykam „krajana” lub [czytaj dalej…]

sie 152007
 
Wyprawa do Niemiec i Austrii

Kolejny raz, przekazuję serdeczne podziękowania administratorom witryny internetowej „Rybnik, ocalić od zapomnienia”, za tak miłą współpracę i przedsiębiorczość w upowszechnianiu pamięci o byłych więźniach hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Przedrukowany artykuł z „Gazety Krakowskiej” świadczy o przykrych refleksjach – po frazeologicznie głoszonych deklaracjach na temat pamięci o byłych więźniach, gdy w rzeczywistości nie idą za tym czyny. [czytaj dalej…]

sie 112007
 
Rodzina Jaszków

Dziś prezentujemy wspomnienia o rodzinie Jaszków – oczywiście przygotowane przez Pana Jerzego Klistałę. Zajmując się zbieraniem materiałów o wydarzeniach z ponurego okresu 1939-1945, o okupacyjnych losach wielu bliskich mi „krajanów”, natrafiałem na powtarzającą się zbieżność pewnych faktów. Otóż, korzenie patriotyzmu osób o których opracowuję wspomnienia, wywodzą się z jakże wielkiego zaangażowania w walkę o polskość już [czytaj dalej…]

lip 072007
 
Alojzy Machulik

Jakiś czas temu opublikowaliśmy artykuł: … znalazłam się w lagrze bo się zakochałam. Autor niniejszego opracowania, nie może jednak pozostawić czytelnika z niedomówieniami o… ojcu dziecka Bronisławy i dalszych Jej losach. Otóż, ojcem Ryszarda był ów dezerter z wojska Alojzy Machulik. Urodzony 27.06.1919 r. w Jankowicach k.Rybnika, syn Konstantyna i Marii, mieszkaniec Chwałowic k.Rybnika. Po ukończeniu [czytaj dalej…]

cze 302007
 
... znalazłam się w lagrze bo się zakochałam

Rozpoczynam ten artykuł, od tego – jakże szczerego skrótu myślowego byłej więźniarki, a użytego podczas rozmowy, gdy pytałem o Jej okupacyjne przeżycia i powód uwięzienia w KL Auschwitz.     MACHULIK BRONISŁAWA z d. WINNICKA, urodzona 18.12.1921 r. w Pakoszówce, pow. sanocki, a następnie zamieszkała w Rybniku-Chwałowice, niestety, zmarła 21.05.2007 r. Przekazuję szczere wyrazy współczucia rodzinie, [czytaj dalej…]

maj 092007
 
Poświęcam matkom

Poświęcam matkom, siostrom i żonom – byłych więźniów hitlerowskich obozów koncentracyjnych… MARZENIE [Jak?] ja mieć będę dwadzieścia lat, [Zacznę?] oglądać nasz piękny świat. [Usiądę?] w wielkim ptaku motorze [I wzniosę się?] w wszechświata przestworze. Popłynę, pofrunę w świat piękny, daleki. Popłynę, pofrunę przez morza i rzeki. Chmura siostrzycą, wiatr będzie mi bratem. Się będę zdumiewał [czytaj dalej…]