mar 302015
 

„To była jedna z moich bardziej ekstremalnych wypraw z aparatem, ale zrobił bym to jeszcze raz” miał powiedzieć nasz admin zaraz po zejściu. Wyprawa należała do trudnych. Całe wejście odbywało się tylko i wyłącznie przy użyciu drabin i drewnianych kładkach wiszących kilkanaście metrów jedna nad drugą.
Dlatego mamy ogromną przyjemność pokazania Państwu to, czego ciekawskie oko przechodnia widzi tylko z dołu.
Tego, co kryje się we wnętrzu jednej z wież za ceglanymi murami.

Na dzień dzisiejszy miejsce niedostępne dla turystów, zwiedzających czy amatorów fotografii.
Nam się to udało dzięki uprzejmości proboszcza parafii Św. Antoniego, któremu na łamach naszego portalu bardzo dziękujemy.

Śmiałkiem, który specjalnie dla tych zdjęć, wspinał się przeszło przez trzy godziny jest i tym razem Marcin Kaczmarczyk.

Kopiowanie, powielanie oraz rozpowszechnianie tylko i wyłącznie za zgodą autora!

mar 272015
 

Pani Katarzyna, którą serdecznie pozdrawiamy, przesłała na nasz adres niesamowite fotografie. Bardzo za nie dziękujemy i z wielką radością prezentujemy je naszym czytelnikom. Czy ktoś z Państwa potrafi określić który to rok?

Nasz adres e-mail pozostaje stale do państwa dyspozycji: kontakt@zapomniany.rybnik.pl

Widok z Placu Wolności na ul. Mikołaja Reja. Z lewej budynek poczekalni PKS - dawniej kino "Helios"

Widok z Placu Wolności na ul. Mikołaja Reja. Z lewej budynek poczekalni PKS – dawniej kino „Helios”

Widok z Placu Wolności w kierunku ul. Łony

Widok z Placu Wolności w kierunku ul. Łony

Widok z Placu Wolności w kierunku ul. 3-maja.

Widok z Placu Wolności w kierunku ul. 3-maja.

mar 082015
 

Dzień Kobiet… a ściślej Międzynarodowy Dzień Kobiet ustanowiono ponad 100 lat temu. Nie interesują nas polityczne aspekty tego święta a jedynie panie, którym ten dzień jest poświęcony i którym dedykujemy nasz kolejny album. Dzięki zdjęciom, które przesłaliście do nas oraz dzięki przekopaniu własnych zasobów, Zapomniany Rybnik może pokazać najpiękniejsze z pięknych, czyli nasze rybniczanki.

Zaczynamy od bardzo znanego obrazka. Większość naszych czytelników go kojarzy. To rybniczanki-emancypantki. Ta stara pocztówka pokazuje jak śmiałe były mieszkanki naszego miasta i jak dobrze radziły sobie z nowymi technologiami. Do sklepu Noah Leschczinera podjeżdżały po ciuchy automobilem  :mrgreen:

emancypantki

 ____________________________________________________________________________

Skoro zaczęliśmy od najbardziej reprezentacyjnej ulicy miasta, na której rybnickie elegantki zaopatrywały się w stroje, to pokażemy jak wyglądały, gdy już były wystrojone i niezwykle eleganckie. Zdjęcie przesłała nam pani Małgosia. I znowu widzimy tłumy na ulicy Sobieskiego. Ehh, czy to se vrati?od Malgosi Mioduszewskiej

 ____________________________________________________________________________

Cztery niesamowite zdjęcia dostaliśmy od pana Mariana. Nie wiemy kim są panie z tych zdjęć, ale czujemy, że to były niezwykłe kobiety. Najpierw dwie gracje w strojach jesienno-zimowych. Jak widzicie kapelusze były obowiązkowe w tamtych czasach.

od Mariana Grodonia 3

 

Dwie kolejne rybniczanki to dziewczyny na luzie, czyli fajne, zwyczajne i bez pozy. Nam bardzo podoba się pani w sukience w groszki siedząca na stopniach domu pod winoroślą. Ponoć to gdzieś na Meksyku zrobiono. Widzicie te klaperlacze? Genialne!

od Mariana Grodonia 1

Relaks w fotelu…

od Mariana Grodonia 2

Ostatnie zdjęcie od pana Mariana, to grupa pań siedząca pod budynkiem starostwa. Być może pracownice tego urzędu. Super, nie?

od Mariana Grodonia 4____________________________________________________________________________

Donata przesłała nam 4 fotografie swojej cioci Hildegardy. Ciocia przyszła na świat na Emmie (dziś to Radlin), ale wiele lat pracowała i mieszkała w Rybniku. Jak zobaczycie Hildegarda była bibliotekarką – pracowała m.in. w bibliotece przy ul.Kościuszki (poniższe zdjęcie zrobiono w innej bibliotece). Ktoś jeszcze pamięta w którym  budynku była biblioteka na Kościuszki?

Hildegarda od Donaty 1

Hildegarda od Donaty 2

 

A tu zwracamy uwagę na fryzurę cioci Hildegardy. Zdjęcia zrobiono pod koniec lat 40-tych XX wieku.

Hildegarda od Donaty 3

 

Hildegarda od Donaty 4_______________________________________________________________________________

Były emancypantki, elegantki, intelektualistki, zalotne panienki. Czas na coś, co dla większości kobiet jest najważniejsze w życiu, czyli macierzyństwo. Na zdjęciu chwałowiczanki z dziećmi. Fotografię wykonano w połowie lat 30-tych.

chwalowiczanki

 

____________________________________________________________________________

Macierzyństwo to wynik miłości. A takim uczuciem na pewno była darzona babcia pani Marty, gdy fotograf cykał zdjęcie.  Marta tak do nas napisała: „

Jako załącznik przesyłam Wam zdjęcie mojej babci – Aleksandry „Oleńki” Ptaszyńskiej. Babcia na tym zdjęciu ma około dwudziestu lat. Chyba wtedy już znała dziadka Stanisława, bo ma taki błysk w oku, jaki mają zakochane i szczęśliwe kobiety. Niestety, nie ma jej już wśród nas… Zmarła w kwietniu ubiegłego roku, ale zostawiła wiele pięknych wspomnień….” Ocieram łezkę wzruszenia. Pani Marto, babcia na pewno teraz patrzy na niebiańskiego laptopka i się tak samo pięknie uśmiecha, bo rozpiera ją duma z wnuczki. A dziadka znamy i serdecznie pozdrawiamy 🙂

Babcia Oleńka Aleksandra Olenka Ptaszynska

___________________________________________________________________________

Następna zakochana rybniczanka to mama Anastazja. Marianie, po raz kolejny dziękujemy Ci za zdjęcia! Mamę miałeś szlangówę!

Anastazja Fojcik od Mariana

 

_______________________________________________________________________________

Z zasobów własnych wykopaliśmy trzy wizerunki kobiet, które należały do klanu, który żył w Rybniku i służył mu przez prawie 150 lat. To trzy panie Haase. Pierwsza – Eva raczej nie należała do urodziwych  😉 Co nie przeszkodziło jej zostać żoną jednego z Pragerów.

Haase Eva

Następna pani, to Bertha Haase – żona Juliusza, któremu zawdzięczamy największy rybnicki park, czyli Hazynhajdę. Bertha nie była rybniczanką z urodzenia, a z zamieszkania. Pochodziła z Krotoszyna. Eva ze zdjęcia powyżej była ciocią męża Berthy.

Haase Berta Ruhmann zona Julisza

 

 

Ostatnia z pań Haase, to Sonia. Sonia była synową eleganckiej Berthy, bowiem wyszła za mąż za ostatniego z rybnickich Haasych – Feliksa. Na zdjęciu Sonia (oficjalnie Sara) stoi ze swym małym synkiem Fritzem. Jak widzicie zdjęcie zrobiono 110 lat temu w pracowni mistrza Otto Schwittay’a.

Haase Sonia 1905 rok______________________________________________________________________________

W tym samym atelier uchwycono dwie nastolatki, o których niczego nie wiemy, za wyjątkiem tego, że są urocze i chyba były siostrami.

Otto Schwitay Atelier________________________________________________________________________________

Do uśmiechniętej babci Oleńki przysiadła się Babcia Ania. Nasz forumowy kolega tak ją opisał: „Moja Babcia Ania, która zmarła przed 2 laty. Za jej dobroć, mądrość i bezgraniczną miłość św. Pyjter pewno na rękach ją nosi.”  Na 100%! Ze zdjęcia widać, że była niesamowicie sympatyczna, więc ją w niebie uwielbiają.

Babcia AFRO

 ______________________________________________________________________________

Trzy dziewczyny, z których jedna to też Babcia. Tym razem to Babcia naszego kolegi Alojza 😉 Łatwo odgadniecie która to Salomea, gdy porównacie zdjęcie przed kościołem z następną fotografią .

Babcia Alojza

Salomea solo i poważnie.

Babcia Alojza 2________________________________________________________________________________

Teraz będzie smutno. Przedstawiamy Wam dwie rybniczanki, których za bardzo nie ma kto wspominać. Obie zginęły w obozie zagłady. Pierwsza to Geila Majerowicz, rybniczanka z wyboru, mieszkała przy ul.Powstańców. Niezwykłej urody była, nieprawdaż?

Geila Mayerovich

Druga, już o mniej intrygującej twarzy, to Flora Kaiser. Rybniczanka od pokoleń, miała kamienicę przy ulicy Sobieskiego.

Kaiser Flora_______________________________________________________________________________

Coś z zasobów pewnego serwisu aukcyjnego. Uczennice szkoły prowadzonej przez Urszulanki. Nie ośmielam się komentować.

Urszulanki 2_______________________________________________________________________________

Dziewczyny idące ulicą Zamkową wyglądają na niezwykle zadowolone. Chyba fotograf był szykowny 😉 Jak one przeżyły to, że miały te same płaszczyki?

Ogrodzenie synagogi

 

___________________________________________________________________________

I na koniec pytanie do panów rybniczan. Wolicie brunetki czy blondynki?

Mezczyzni wola blondynki

Czyż rybniczanki nie są równie piękne co gwiazdy z Hollywood? Na ostatnim, czyli ponownie bardzo osobistym zdjęciu, przyjaciółki jako druhny.  Moja Mama – rybniczanka z wyboru i moja przybrana ciocia Ela – rybniczanka z urodzenia. Zdjęcie z końca lat 50-tych. mama i ciocia Ela

Druhny mają bukiety z goździków, które dziś znowu wracają do łask tak samo jak i Dzień Kobiet. Wszystkim paniom rybniczankom życzmy, by zawsze były uwielbiane, szanowane i podziwiane tak, jak dziewczyny z naszego albumu.

Dużo dobrego od zespołu Zapomnianego Rybnika! gozdzik

Dziękujemy czytelnikom i fanom za nadesłane zdjęcia. Gdyby ktoś chciał sobie przypomnieć nasz poprzedni album, to znajdzie go tu: Wielki album zakochanych rybniczan. Tam też pokazywaliśmy przecudne dziewczyny 🙂